rozwińzwiń

Mów mi Kolt

Okładka książki Mów mi Kolt Michał Wagner
Okładka książki Mów mi Kolt
Michał Wagner Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie kryminał, sensacja, thriller
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
2023-07-26
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-26
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327165282
Tagi:
komedia kryminalna Gdańsk lato dziennikarz
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
634
272

Na półkach:

"(...) Każdą jego książkę czytałem z wypiekami na twarzy. Wyobraziłem sobie siebie leżącego na kanapie z bułkami na czole i podbródku."
Obłóżcie się chlebkiem i bułkami i sięgajcie po tę książkę bo warto :)
Ja sięgnęłam po tę lekturę w ramach booktouru organizowanego przez @kryminalnatalerzu i jak to zwykle bywa z książkami polecanymi przez nią, nie zawiodam się. Myślę, że jest to książka w sam raz na letnią, lekką lekturę do czytania na plaży czy hamaczku.
Główny bohater, Teodor Kolt, dość ekstrawagancki dziennikarz o sporym ego, pracujący dla grupy Provocatio, demaskującej różnych zdegenerowanych degeneratów i inne afery, dostaje możliwość przeprowadzenia wywiadu z bardzo tajemniczym milionerem, który majątek zbił na fabryce zabawek. Kolt oczywiście nie zamierza przeprowadzić milusiego i grzecznego wywiadu, tylko chciałby sie dogrzebać do jakichś pikantnych szczegółów. Jednakże coś zakłóca rozmowę obu panów. Milioner daje Koltowi do zrozumienia, że muszą przerwać wywiad, ponieważ nagle wyskoczyło mu coś ważnego do załatwienia. Kolt, aby nie tracić tematu, proponuje swoją pomoc i zostaje wysłany z tajemniczą misją... A po powrocie natyka się na zwłoki... Te wydarzenia zapoczątkowują wir wydarzeń, które wsysają dziennikarza niczym wir, a z których wcale nie tak łatwo będzie się wyplątać. Kolt będzie musiał stawić czoła trójmiejskim bandytom, wcale nie tak zrozpaczonej wdowie oraz własnym lękom. Czy uda mu się wyjść obronną ręką? Czy przyjaciele będą jeszcze potrafili mu zaufać, mimo ciążących na nim podejrzeń?
Bardzo przyjemnie i lekko napisana książka, podczas której czytelnik nie raz się uśmiechnie :) Główny bohater bywa momentami bardzo irytujący, ale jest to na swój sposób słodkie, i pod powierzchnią wyczuwa się jednak miękkie i dobre serducho. Fajnie się mu towarzyszy w próbach rozwikłania afery i zamieszania wywołanego milionera oraz bandytów. Można się naprawdę wczuć i zaangażować w śledztwo.
Zastanawia mnie tylko dlaczego na dachach trójmiejskich budynków są "wyłazy", a nie "włazy" :D

"(...) Każdą jego książkę czytałem z wypiekami na twarzy. Wyobraziłem sobie siebie leżącego na kanapie z bułkami na czole i podbródku."
Obłóżcie się chlebkiem i bułkami i sięgajcie po tę książkę bo warto :)
Ja sięgnęłam po tę lekturę w ramach booktouru organizowanego przez @kryminalnatalerzu i jak to zwykle bywa z książkami polecanymi przez nią, nie zawiodam się. Myślę, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
22

Na półkach:

Dam cztery gwiazdki, bo to debiut. Książka bardzo słaba, bohaterowie papierowi, intryga wydumana i nie trzymająca się kupy. Początek jednego rozdziału nie ma się nijak do kolejnych zdań. Redaktor chyba, tak jak ja, spał przy tej książce. W podziękowaniach autor napisał, że Ewa Madeyska nauczyła go pisać. Gratuluję wysokiego mniemania o sobie. Ta książka jest bardzo daleko od dobrego pisania.

Dam cztery gwiazdki, bo to debiut. Książka bardzo słaba, bohaterowie papierowi, intryga wydumana i nie trzymająca się kupy. Początek jednego rozdziału nie ma się nijak do kolejnych zdań. Redaktor chyba, tak jak ja, spał przy tej książce. W podziękowaniach autor napisał, że Ewa Madeyska nauczyła go pisać. Gratuluję wysokiego mniemania o sobie. Ta książka jest bardzo daleko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
618
99

Na półkach:

Bardzo dobry debiut Michała. Główny bohater skonstruowany ciekawie z bogatą historią. Akcja goni akcje, książka pełna nieoczekiwanych zwrotów. Czytało się przyjemnie. Z chęcią sięgnę po kolejna część.

Bardzo dobry debiut Michała. Główny bohater skonstruowany ciekawie z bogatą historią. Akcja goni akcje, książka pełna nieoczekiwanych zwrotów. Czytało się przyjemnie. Z chęcią sięgnę po kolejna część.

Pokaż mimo to

avatar
261
167

Na półkach:

Dość sceptycznie podeszłam do tej książki, w zasadzie mogę śmiało powiedzieć że bez większego przekonania. Dałam jej jednak szansę i się nie rozczarowałam. Już od pierwszych stron bardzo zaciekawiła mnie fabuła, a z każdą kolejną przeczytaną stroną byłam coraz bardziej zaintrygowana. Główny bohater powieści Teodor Kolt, dziennikarz śledczy pracujący w redakcji Provocatio ma przeprowadzić wywiad z tajemniczym multimilionerem Albertem Mossakowskim.
Mężczyzna dorobił się majątku prowadząc fabrykę zabawek, a wybił się produkcją kaczuszek do kąpieli.
Nie pokazując swojego wizerunku producent pozostawał cały czas w ukryciu.
Zastanawiające dla mnie było dlaczego tak naraz zgodził się na wywiad i całkiem możliwe upublicznienie swojego wizerunku.
Teodor oczami wyobraźni już widzi jak winduje siebie i szybuje do góry w rankingu popularności porzez ważny dla siebie wywiad i pnie się po szczeblach kariery dziennikarskiej.
Dziennikarz spotykając się z właścicielem fabryki trafia w sam środek afery kryminalnej a zabity producent zabawek stawia Kolta w bardzo niekomfortowej sytuacji.
Kolt chcąc szybko wyjaśnić sprawę na własną rękę pogrąża się coraz bardziej, tak naprawdę nie zdając sobie sprawy że jest w dużym niebezpieczeństwie.
Początkowo jawi mi się niczym ofiara losu, ale wraz z biegiem wypadków udowadnia, że jednak ma charakter. W trakcie badania sytuacji rozwiązuje sprawę i idzie właściwą drogą, wie że nie ustąpi dopóki nie ujawni wszystkich faktów. Mam wrażenie, że wywiad z Albertem Mossakowskim był dla niego samego tylko pretekstem do znalezienia słupa, który weźmie na siebie odpowiedzialność za "brudną robotę", a której tak naprawdę nie wykona. Nie miałam tylko świadomości kto tak naprawdę był zleceniodawcą tej intrygi i co miała ona dać. Kolejne rozdziały naświetliły mi tak oczywiste rozwiązanie zagadki.
Kolt zyskał dużo w moich oczach, gdyż ma w sobie wrażliwość nie tylko na drugiego człowieka, ale i na zwierzęta, czym zaskarbia sobie sympatię czytelnika. To bardzo dobrze świadczy o nim jako o człowieku. A błędy? Błędy popełnia jak każdy z nas. Najważniejsze to wyciągnąć z nich wnioski i iść dalej, do przodu. Tak też robi i dzięki temu udaje mu się złapać i wsadzić za kraty tych którzy na to zasługują. A on sam zasługuje na miano bardzo dobrego dziennikarza śledczego i na zasłużoną nagrodę. Polecam bez dwóch zdań! Debiut literacki, ale niebywale udany! Dla mnie niezwykle autentyczny kryminał, z bohaterem o bardzo wyrazistym charakterze. MEGA!

Dość sceptycznie podeszłam do tej książki, w zasadzie mogę śmiało powiedzieć że bez większego przekonania. Dałam jej jednak szansę i się nie rozczarowałam. Już od pierwszych stron bardzo zaciekawiła mnie fabuła, a z każdą kolejną przeczytaną stroną byłam coraz bardziej zaintrygowana. Główny bohater powieści Teodor Kolt, dziennikarz śledczy pracujący w redakcji Provocatio ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
339
262

Na półkach: , ,

Teodor Kolt - średniej klasy dziennikarzyna śledczy, czy jednak kawał dobrego reportera? Ja zapałałam sympatią do niego od pierwszego żartu, od pierwszego opisu (wątpliwej?-rzecz gustu zapewne) aparycjj, od pierwszego opisu jego podejścia do swej zawodowej misji. Wywiad z wielkim, tajemniczym biznesmenem, ma stać się dla Kolta trampoliną, z której wybije się w przestworza dziennikarskiej sławy. Trudno uwierzyć, że ten skrywający się dotychczas przed światem właściciel fabryki zabawek, nagle postanowił uchylić rąbka tajemnicy o swoim życiu. I rzeczywiście, sprawa okazuje się wcale nie tak prosta i oczywista, jak mogłoby się wydawać. Niecierpiące zwłoki zadanie, które Albert Mossakowski musi wykonać, przerywając tym samym wywiad, staje na przeszkodzie do wielkiej kariery Kolta, którą ten już zdążył sobie pięknie zwizualizować. Aby ratować swoją szansę na napisanie artykułu życia, postanawia pomóc Mssakowskiemu. Kiedy wychodzi z jego rezydencji z tajemniczą paczuszką, jeszcze nie wie, jak bardzo ta decyzja wpłynie na jego dalsze losy.

Przestępczy świat Trójmiasta staje się polem walki dla reportera, którego jedyną winą jest dziennikarski zapał i chęć odniesienia sukcesu. Bardzo doceniam to, jak Autor ukazał ludzkie oblicze Kolta, nie czyniąc go od pierwszych stron superbohatrem, lecz stawiając go w sytuacjach, w których dostaje, dosłownie i w przenośni, po mordzie... I w takich właśnie momentach ujawnia się prawdziwy stosunek dziennikarza do zadania, którego się podjął. Mimo ostrza, błyszczącego tuż przy szyi, idzie po swoje. Tak, w dużej mierze żeby chronić własne życie, ale ostatecznie też po to, by sprawiedliwości stało się za dość i aby złe czyny zostały należycie ukarane.

Zdecydowanie pokochałam poczucie humoru Kolta, a za ten niepokój podczas spaceru nocą po pustym, hotelowym korytarzu i przy mijaniu opuszczonej stacji benzynowej wielka piąteczka-czytając, pomyślałam: "no mój człowiek!"😃

Spodobał mi się również sposób, w jaki poprowadzony został wątek obyczajowy/uczuciowy. Niby w tle, niby go nie ma, a jednak czytelnik czeka, co z tego wszystkiego wyniknie, tak przy okazji... Mam tylko jedno "ale".
Ale ta końcówka? Te wybuchające flaki?(Nie, wbrew pozorom to nie spoiler) Autorze-dlaczego?🥺🥺🥺 Bardzo proszę o kontynuację, bo mam poczucie (a mnie intuicja niezwykle rzadko myli!),że ten Kolt to całkiem fajny facet jest. I choć ten wątek nie jest kluczowy, to mocno na tej płaszczyźnie bohaterowi kibicowałam... Mam nadzieję, że czeka jeszcze na niego coś pozytywnego.

Teodor Kolt - średniej klasy dziennikarzyna śledczy, czy jednak kawał dobrego reportera? Ja zapałałam sympatią do niego od pierwszego żartu, od pierwszego opisu (wątpliwej?-rzecz gustu zapewne) aparycjj, od pierwszego opisu jego podejścia do swej zawodowej misji. Wywiad z wielkim, tajemniczym biznesmenem, ma stać się dla Kolta trampoliną, z której wybije się w przestworza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
400
393

Na półkach: ,

Pobawmy się w pewną grę...Dokończ zdanie: "Najbadziej w komediach kryminalnych nie lubię..." Ja, zdecydowanie głupkowatych bohaterów/ skończonych idiotów. Po pierwszych stronach "Mów mi Kolt" miałam wrażenie, że główny bohater to jeden z durniejszych, z którymi miałam do czynienia. A co było dalej?
Szczęśliwie, musi się wydarzyć bardzo wiele, żebym po paru stronach skreślała książkę, bo w tym przypadku dalej było tylko lepiej. Może to perspektywa, że akcja dzieje się w Gdańsku, a ja bardzo lubię książki z własnego podwórka. Powolutku nawiązywałam nić porozumienia z Koltem, by ostatecznie uznać go za całkiem ciekawego faceta.

Teodor Kolt - dociekliwy i działający w niekonwencjonalny sposób dziennikarz, czuje że trafił mu się temat życia. Ma przeprowadzić wywiad z multimilionerem Albertem Mossakowskim i w myślach już przelicza przyszłe zarobione pieniądze. Niespodziewanie wywiad zostaje przerwany i sami musicie się już przekonać, co było dalej.

Tak jak pisałam na początku, wyjątkowo drażnią mnie głupkowaci bohaterowie i taki wydaje się na samym początku Kolt. Troszkę ciapowaty, a o ego rekina dziennikarstwa. To jednak tylko pozory, bo Kolt to całkiem równy gość.

Autor w doskonały sposób bawi się konwencją komedii kryminalnych. Można by nawet rzec, to taki pastisz gatunku. Zdarzają się bowiem momenty, kiedy pukałam się w czoło, ale tez takie, że śmiałam się na głos. To również taka trochę bajka dla dorosłych, choć nie zdradzę, czy z dobrym zakończeniem. Jest tu wyraźny podział na tych dobrych i złych. Zdarzają się niezwykle smutne momenty, a i Kolt powoli wychodzi ze swojej skorupy macho.

Z przyjemnością spotkałabym się z Koltem w kolejnej odsłonie jego przygód.

emocje logiczne.blogspot.com
IG:@mamazaczytana

Pobawmy się w pewną grę...Dokończ zdanie: "Najbadziej w komediach kryminalnych nie lubię..." Ja, zdecydowanie głupkowatych bohaterów/ skończonych idiotów. Po pierwszych stronach "Mów mi Kolt" miałam wrażenie, że główny bohater to jeden z durniejszych, z którymi miałam do czynienia. A co było dalej?
Szczęśliwie, musi się wydarzyć bardzo wiele, żebym po paru stronach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
281
273

Na półkach:

Na książkę "Mów mi Kolt" natrafiłem na instagramie i wiedziałem, że po nią sięgnę. Dlaczego? Ponieważ najbardziej postrzelone śledztwo minionego lata miało miejsce w Gdańsku, a tłem do całej akcji stała się moja dzielnica Przymorze Wielkie, gdzie się urodziłem i gdzie do dzisiaj mieszkam.

Wydałem się więc "w romans z istniejącą architekturą".

Czytanie książki zacząłem na plaży, tak jak rozpoczyna się akcja, w Jelitkowie przy wejściu nr 74. Niestety nie dane mi było wejść po schodach wodnej zjeżdżalni (jest zamknięta),ale i tak świetnie się zaczęła moja przyjaźń z Teodorem Koltem. Od razu polubiłem tego gościa – reportera, cwaniaczka w kolorowych koszulach i demaskatora degeneratów.

Autor Michał Wagner stworzył iście filmową komedię kryminalną, która od pierwszych stron wciągnęła mnie w wir akcji. Początkowo lekka, przeplatana zabawnymi dialogami w pewnym momencie wkracza w sam środek kryminalnego półświatka. Morderstwo. Trójmiejski półświatek. To sprawia, że historia zaczyna być mroczna, ale spokojnie nadal z dużą dawką humoru.

Przemierzając znane mi ulice i zaglądając w przeróżne zakamarki dzielnicy mój umysł pracował na pełnych obrotach. Bogactwo emocji. Spustoszony organizm. Brak energii. To wszystko nie miało znaczenia w świetle tego jak dobrze się bawiłem podczas tej lektury - wirowałem "jak diabelska karuzela z wesołego miasteczka".

Drogi Michale, autorzy... "– zmęczyłeś mnie, wypompowałeś ze mnie energię. Namieszałeś w moim życiu jak mikser, który wszedł na zbyt wysokie obroty".

Teraz, będąc już kilkanaście dni po lekturze nadal porządkuję swoją codzienność, by wrócić do dawnego życia bez morderców i bandytów, "do szarej rzeczywistości, która nigdy nie była moją szarą rzeczywistością".

Jeśli masz ochotę odwiedzić "moje" kąty to zapraszam. Usiądź wygodnie w fotelu, nakryj się kocykiem, weź do ręki tę książkę i...daj się ponieść zabawie, która nie tylko bawi, ale i uczy.

Polecam! Czytaj!

Na książkę "Mów mi Kolt" natrafiłem na instagramie i wiedziałem, że po nią sięgnę. Dlaczego? Ponieważ najbardziej postrzelone śledztwo minionego lata miało miejsce w Gdańsku, a tłem do całej akcji stała się moja dzielnica Przymorze Wielkie, gdzie się urodziłem i gdzie do dzisiaj mieszkam.

Wydałem się więc "w romans z istniejącą architekturą".

Czytanie książki zacząłem na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
222

Na półkach: ,

Całkiem przypadkowo trafiłam na tę debiutancką komedię kryminalną i postanowiłam się przy niej trochę odstresować. I nie dość, że wplątałam się w ciekawą intrygę, to jeszcze świetnie się przy tym bawiłam.

Początkowo zwykły wywiad z ekscentrycznym producentem gumowych kaczuszek do kąpieli, zamienił się w mroczną rozgrywkę pełną niebezpieczeństw i niewytłumaczalnych zwrotów akcji.

Główny bohater, tytułowy Kolt, to dziennikarz demaskujący lokalne "nieprawidłowości" narażając się tym samym miejscowemu światkowi przestępczemu. Prosta przysługa dla multimilionera zmieniła bieg życia Kolta, pojawił się trup, a rozwiązywanie tej zagadki kryminalnej bardzo mnie wciągnęło, choć czasem było absurdalnie.

Fabuła nie tylko trzymała w napięciu, ale też była pełna zaskakujących zwrotów akcji. Kolta polubiłam, choć był trochę arogancki, ale ze śmiechem śledziłam jego dziennikarskie szarże. Poboczne postaci też są wyraziste, pełne detali, dzięki czemu mogłam się zanurzyć w świecie nie tylko Kolta, ale także intrygujących postaci go otaczających.

Warto zaznaczyć, że akcja toczy się w Trójmieście, a letni klimat sprawia, że czułam się, jakbym sama brała udział w tej nietypowej przygodzie. Długie letnie dni, nadmorska atmosfera, a jednocześnie tajemnica unosząca się w powietrzu – to wszystko tworzy wyjątkowy klimat.

Ten debiut bawi, zaskakuje i trzyma w napięciu do samego końca. Z pewnością warto śledzić poczynania tego autora, bo jeśli to dopiero początek, to przed nami jeszcze wiele wciągających przygód.

Całkiem przypadkowo trafiłam na tę debiutancką komedię kryminalną i postanowiłam się przy niej trochę odstresować. I nie dość, że wplątałam się w ciekawą intrygę, to jeszcze świetnie się przy tym bawiłam.

Początkowo zwykły wywiad z ekscentrycznym producentem gumowych kaczuszek do kąpieli, zamienił się w mroczną rozgrywkę pełną niebezpieczeństw i niewytłumaczalnych zwrotów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Przyjemna lekka lektura na letnie dni. Czytałam z przyjemnością.

Przyjemna lekka lektura na letnie dni. Czytałam z przyjemnością.

Pokaż mimo to

avatar
867
857

Na półkach:

Dziennikarz Teodor Kolt dostaje zlecenie przeprowadzenia wywiadu z tajemniczym, trójmiejskim biznesmenem. Nikt nie wie jak wygląda Mossakowski, bo multimilioner nad wyraz sumiennie pilnuje swojej prywatności. W trakcie spotkania dziennikarz otrzymuje propozycje - w zamian za pokaźną sumkę ma dostarczyć przesyłkę do pewnego miejsca. Niestety okazuje się, że adresatem przesyłki jest pewien groźny trójmiejski przestępca. Kolt szybko zostanie wciągnięty w spirale rozgrywek przestępczego półświatka a gdy dodamy do tego trupa, cóż to nie może się skończyć bezboleśnie.
Pamiętacie taki serial "Żar tropików" czy tylko ja jestem taka stara? 🤔 Tam główny bohater chodził w hawajskich koszulach, podobnie jak Kolt w książce Michała Wagnera. "Jaki kraj taki bohater" można by było powiedzieć, ale wyjątkowo nie będzie to pejoratywne określenie, bo Kolt to złoto!
Po pierwsze dawno nie czytalam dobrej komedii kryminalnej a tu proszę! Bawiłam się bardzo dobrze, poczucie humoru autora nie jest wymuszone, jest wręcz lekkie jak piórko i tak wyważone by nie razić, nie mierzić a cieszyć! Dawka ironii w punkt, lubię takie lekko ironiczne, cyniczne żarty.
Po drugie naprawdę byłam zainteresowana wątkiem kryminalnym i chociaż afera z multimilionerem, który dorobił się na gumowych, żółtych kaczuszkach brzmi absurdalnie, 🐤 to sama fabuła absurdalna nie jest a rozwiązanie zagadki ma w sobie sporo logiki. Trójka przyjaciół w roli detektywów też się całkiem nieźle sprawdzą.
Na samym końcu wielki plus dla @wydawnictwo_dolnoslaskie za okładkę, jest świetna @tomasz.majewski jak zawsze genialna robota!
Jeśli chcecie się pogłowić nad kryminalną, nadmorską zagadką a przy okazji uśmiechnąć to "Mów mi Kolt" jest dla was.

Dziennikarz Teodor Kolt dostaje zlecenie przeprowadzenia wywiadu z tajemniczym, trójmiejskim biznesmenem. Nikt nie wie jak wygląda Mossakowski, bo multimilioner nad wyraz sumiennie pilnuje swojej prywatności. W trakcie spotkania dziennikarz otrzymuje propozycje - w zamian za pokaźną sumkę ma dostarczyć przesyłkę do pewnego miejsca. Niestety okazuje się, że adresatem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    65
  • Chcę przeczytać
    49
  • Posiadam
    7
  • Legimi
    4
  • 2023
    3
  • Teraz czytam
    2
  • E-book
    2
  • Przeczytane w 2023
    2
  • Kupione
    1
  • Own
    1

Cytaty

Więcej
Michał Wagner Mów mi Kolt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także